Alior Bank

Co to jest leasing

Kilka słów o leasingu

 

W świecie finansów można się zgubić. Kredyty, pożyczki, inwestycje - opcji jest mnóstwo. A wśród niech jest też leasing, o którym słyszał prawie każdy. Zastanawiasz się, co to właściwie oznacza i dlaczego tyle firm z niego korzysta? A może zastanawiasz się, czy dla Ciebie też może być korzystny?

To właśnie leasing często pozwala korzystać z samochodu, sprzętu albo maszyn bez konieczności wydawania od razu całej kwoty. W skrócie - to sposób finansowania, który daje sporą wygodę i może być tańszy niż inne rozwiązania. Ale jak dokładnie działa?

Najważniejsze informacje o leasingu

  • Leasing to forma finansowania, w której korzystasz z auta lub sprzętu w zamian za miesięczne raty.
  • W Polsce najpopularniejszy jest leasing operacyjny - ponad 80% umów.
  • W leasingu operacyjnym auto np. po 3-5 latach można wykupić nawet za 1% wartości.
  • Leasing finansowy różni się tym, że od początku wpisujesz auto w środki trwałe i płacisz VAT z góry.
  • Raty leasingowe w całości wrzucasz w koszty firmy i możesz odliczyć VAT.
  • Kredyt daje własność od razu, ale podatkowo jest mniej korzystny niż leasing.

 

Leasing co to znaczy i na czym polega?

Najprościej mówiąc - leasing to umowa, w której jedna strona daje drugiej prawo do korzystania z rzeczy w zamian za opłaty. Przypomina nieco wynajem? Trochę tak, ale z istotną różnicą. Wynajmując mieszkanie, nie masz opcji wykupu. W leasingu - najczęściej tak.

Załóżmy, że chcesz nowy samochód do firmy. Kupno za gotówkę odpada, bo nie masz wolnych 150 tysięcy. Kredyt? Też opcja, ale wtedy od razu stajesz się właścicielem auta i płacisz raty bankowi. Leasing działa inaczej. Samochód kupuje firma leasingowa i oddaje Ci go do użytkowania. Ty w tym czasie płacisz raty - które w dużej mierze możesz wliczyć w koszty prowadzenia działalności. Dzięki temu obniżasz podatki.

Co się dzieje po zakończeniu umowy? Najczęściej najbardziej opłacalnym rozwiązaniem jest wykup auta. Często za symboliczną kwotę, zdecydowanie niższą od wartości rynkowej. Dla zwykłego kierowcy czy małej firmy to dobra okazja. Można dalej korzystać ze sprawdzonego samochodu albo od razu sprzedać go z zyskiem. Te kilka tysięcy złotych, które wydajesz na wykup, może w praktyce dać Ci auto warte kilkadziesiąt tysięcy.

Oddanie auta i wzięcie nowego leasingu? Dla prywatnej osoby to rzadko ma sens. Jeśli możesz wykupić samochód za kilka tysięcy, a on na rynku jest wart kilkadziesiąt - to aż się prosi, żeby to zrobić. Dlatego większość ludzi wybiera właśnie wykup.

Wielkie firmy mają jednak inny układ. Kiedy oddają flotę, najczęściej w zamian dostają o wiele lepsze warunki na nowe auta. Duże rabaty, korzystniejsze pakiety serwisowe czy tańsze ubezpieczenia. To już nie jest standardowa oferta z cennika, tylko specjalne zasady dla dużego klienta.

Warto też wiedzieć, że leasing nie jest wymysłem współczesnych banków. Już w starożytnej Mezopotamii znano umowy przypominające dzisiejszy leasing. Wynajmowano wozy czy zwierzęta pociągowe na określony czas. Dzisiaj mechanizmy są bardziej formalne, ale zasada wciąż ta sama: korzystasz z czegoś, co formalnie nie jest Twoje, w zamian za regularne opłaty.

Mubi

 

Kto to jest leasingodawca?

Skoro leasing to umowa, musi być ktoś, kto daje i ktoś, kto korzysta. Leasingodawca to właśnie ta pierwsza strona - właściciel przedmiotu. Może to być bank, firma leasingowa albo instytucja finansowa, która specjalizuje się w tego typu usługach. To leasingodawca kupuje samochód, maszynę czy komputer i formalnie wpisuje się do dowodu rejestracyjnego albo faktury jako właściciel.

Czego oczekuje w zamian? Oczywiście regularnych rat. To dla niego biznes - inwestuje własny kapitał, żeby kupić sprzęt, a potem stopniowo odzyskuje go z odsetkami. Dlatego leasingodawca zawsze sprawdza, czy leasingobiorca (czyli Ty) ma zdolność do spłaty umowy. Nie chodzi tylko o samochody. Jeśli weźmiesz w leasing maszyny budowlane za milion złotych, firma leasingowa musi być pewna, że dasz radę je spłacić.

Ciekawostka: leasingodawca często oferuje dodatkowe usługi, np. ubezpieczenie auta w pakiecie albo serwis. Dzięki temu nie musisz szukać polis samodzielnie. To wygodne, bo dostajesz wszystko w jednej umowie. Ale trzeba uważać - czasami taka "pełna obsługa" wychodzi drożej niż gdybyś ubezpieczył auto na własną rękę.

Przykład z życia? Firma transportowa planuje powiększyć flotę pięciu ciężarówek. Zamiast kupować je za gotówkę, podpisuje umowę z dużą firmą leasingową. Leasingodawca kupuje pojazdy, rejestruje je na siebie, a kierowcy od razu mogą ruszać w trasy.

 

Kto to jest leasingobiorca?

Leasingobiorca to druga strona umowy - ta, która faktycznie korzysta z przedmiotu leasingu. To możesz być Ty, Twoja firma albo osoba prywatna. Jeszcze niedawno leasing kojarzył się wyłącznie z przedsiębiorcami. Ale od kilku lat pojawił się też leasing konsumencki. Dzięki niemu również osoby, które nie prowadzą działalności, mogą brać auta w leasing.

Rola leasingobiorcy jest prosta: płacisz raty i korzystasz z przedmiotu tak, jak przewiduje umowa. Czyli możesz nim jeździć, pracować, zarabiać. Ale są pewne ograniczenia. Nie możesz sprzedać auta, bo nie jesteś jego właścicielem. Czasami leasingodawca wymaga, by przeglądy robić w autoryzowanym serwisie. No i musisz pamiętać o terminowych płatnościach - spóźnienia mogą skończyć się rozwiązaniem umowy.

Leasingobiorca ma też swoje plusy. W przypadku firm - raty leasingowe można wrzucać w koszty uzyskania przychodu. To oznacza, że część pieniędzy wraca do Ciebie w postaci niższych podatków. Do tego często możesz odliczyć VAT - w całości albo części, w zależności od tego, jak używasz przedmiotu.

Przykład? Wyobraź sobie młodego grafika, który otwiera działalność gospodarczą. Potrzebuje mocnego komputera do obróbki wideo. Zamiast wydać 15 tysięcy od razu, bierze sprzęt w leasing. Płaci niewielkie raty co miesiąc, wlicza je w koszty i odlicza VAT. Dzięki temu ma sprzęt na najwyższym poziomie i może rozwijać firmę, nie zamrażając całego kapitału.

 

Rodzaje leasingu

Mówisz "leasing", a tak naprawdę są różne jego odmiany. Najczęściej spotkasz dwa - operacyjny i finansowy. Na pierwszy rzut oka różnią się detalami. Jednak w praktyce to właśnie te szczegóły decydują, ile zapłacisz, co możesz wrzucić w koszty i jak wygląda sprawa własności auta.

 

Leasing operacyjny - co to jest?

To zdecydowanie najpopularniejsza forma w Polsce. Tak naprawdę większość reklam, które widzisz w telewizji czy w internecie, dotyczy właśnie leasingu operacyjnego.

Jak to działa? Bierzesz auto na 2-5 lat, płacisz miesięczne raty, a w zamian możesz normalnie z niego korzystać. W papierach właścicielem jest leasingodawca, Ty jesteś użytkownikiem. Ale najważniejsze jest to, że całą ratę wrzucasz w koszty prowadzenia firmy. Dodatkowo odliczasz VAT - 50% albo 100%, w zależności od tego, jak korzystasz z auta.

Po zakończeniu umowy masz wybór: wykup za symboliczną kwotę (często 1% wartości auta) albo oddanie samochodu i wzięcie nowego. I teraz uwaga. Dla zwykłego Kowalskiego najrozsądniejsze jest wykupienie, bo auto kupujesz praktycznie za bezcen. Dla dużych firm sprawa wygląda inaczej. One często wolą wymienić flotę, bo w zamian dostają lepsze warunki na nowe auta, rabaty i pełną obsługę.

Przykład: prowadzisz małą firmę i bierzesz w leasing operacyjny samochód za 120 tys. zł. Po 5 latach możesz go wykupić np. za 2 tys. zł. Na rynku wtórnym jest wart 60 tys. zł. Rachunek jest prosty - grzech nie wykupić.

Duża firma czasami zrobi to inaczej. Nie będzie bawić się w wykup i sprzedaż, tylko odda całą flotę i od razu weźmie kolejne auta w nowym leasingu. Dlaczego? Bo wtedy to leasingodawca zajmuje się sprzedażą starych samochodów, a w zamian firma dostaje nowe pojazdy po mocno obniżonych stawkach. Lepsze rabaty, serwis w pakiecie, korzystniejsze warunki umowy. Dla nich ważniejsza jest prostota i czas, niż zarobek na aucie.

leasing

 

Leasing finansowy - co to jest?

Tutaj układ jest trochę inny. Od początku wpisujesz samochód albo sprzęt do środków trwałych swojej firmy. To oznacza, że możesz go amortyzować, czyli co roku wrzucać w koszty część jego wartości. VAT płacisz z góry, przy pierwszej racie, a potem już tylko spłacasz kapitał i odsetki.

Największa różnica w stosunku do leasingu operacyjnego? To, że w leasingu finansowym na końcu nie masz symbolicznego wykupu, bo formalnie od samego początku traktujesz ten przedmiot jak swój. Umowa kończy się wtedy, kiedy spłacisz całość.

Leasing finansowy często wybierają firmy, które planują korzystać z przedmiotu przez wiele lat i nie chcą go co chwilę wymieniać. To dobre rozwiązanie przy maszynach, sprzęcie produkcyjnym czy drogim wyposażeniu, które po prostu musi zostać w firmie na długo.

Przykład: kupujesz w leasing finansowy maszynę budowlaną za 500 tys. zł. VAT płacisz od razu przy pierwszej racie, potem masz spłatę rozłożoną na kilka lat i amortyzację w księgach. Maszyna od razu jest wpisana jako Twój środek trwały, więc w księgowości wygląda to tak, jakby należała do Ciebie.

 

Auto w leasing - co to znaczy?

Najczęściej leasing kojarzy się właśnie z samochodami. I nic dziwnego - to zdecydowana większość wszystkich umów leasingowych w Polsce. Ale co tak naprawdę oznacza "wziąć auto w leasing"?

To proste: zamiast kupować samochód za gotówkę albo brać kredyt, podpisujesz umowę leasingową. Auto formalnie należy do firmy leasingowej, a Ty płacisz za korzystanie z niego w miesięcznych ratach. Te raty najczęściej możesz wrzucić w koszty prowadzenia firmy i dodatkowo odliczyć VAT. Dzięki temu auto wychodzi Ci taniej niż w kredycie.

Dla osoby prywatnej leasing samochodu to szansa, żeby jeździć nowym autem bez wykładania dużych pieniędzy na start. Na końcu umowy możesz wykupić pojazd za ułamek jego wartości rynkowej. I tu Kowalski wygrywa, bo dostaje sprawdzone auto za grosze.

A jak to wygląda w dużej firmie? Tam zwykle liczy się przewidywalność i prostota. Firma co kilka lat oddaje flotę i bierze nową w kolejnym leasingu. Nie martwi się sprzedażą, nie traci czasu na formalności, a w zamian dostaje lepsze warunki finansowe i obsługę serwisową.

Przykład z życia: Jan prowadzi jednoosobową działalność i bierze auto w leasing za 120 tys. zł. Po 5 latach wykupuje je za 2 tys. zł i albo dalej nim jeździ, albo sprzedaje za 50-60 tys. zł. Z kolei duża spółka oddaje po 4 latach całą flotę 200 samochodów i bierze kolejne - nowe, na lepszych warunkach, bez bawienia się w sprzedaż.

 

Leasing a kredyt bankowy - najważniejsze różnice

Na pierwszy rzut oka leasing i kredyt wyglądają podobnie. W obu przypadkach bierzesz samochód, płacisz raty i używasz go na co dzień. Ale kiedy wejdziesz głębiej w szczegóły, okazuje się, że różnice są spore.

Własność auta

  • W kredycie - od razu jesteś właścicielem. Auto jest Twoje, nawet jeśli masz na nim hipotekę banku.
  • W leasingu - formalnie właścicielem jest leasingodawca, a Ty tylko użytkownikiem. Dopiero po wykupie samochód staje się Twój.

Podatki i księgowość

  • W kredycie - w koszty możesz wrzucić tylko odsetki i amortyzację auta. To oznacza, że rozliczenia są mniej korzystne.
  • W leasingu - cała rata leasingowa trafia w koszty uzyskania przychodu. Do tego możesz odliczać VAT od każdej raty. W praktyce daje to spore oszczędności.

VAT

  • Kredyt - VAT od auta płacisz z góry przy zakupie. Jeśli auto kosztuje 120 tys. zł netto, musisz od razu dorzucić 27,6 tys. zł VAT (przy stawce 23%).
  • Leasing - VAT płacisz w ratach, więc nie musisz od razu wyciągać dużej kwoty z kieszeni.

Dowolność końca umowy

  • Kredyt - spłacasz raty i tyle. Auto zostaje u Ciebie.
  • Leasing - masz wybór. Możesz wykupić samochód (często za symboliczną kwotę) albo oddać i wziąć nowy.

Formalności

  • Kredyt - bank dokładnie sprawdza Twoją zdolność kredytową, historię w BIK i inne zobowiązania.
  • Leasing - procedura jest zwykle szybsza i prostsza, bo auto jest zabezpieczeniem dla leasingodawcy.

Dla kogo co się bardziej opłaca?

  • Leasing wybierają głównie przedsiębiorcy - bo korzyści podatkowe są ogromne. Wrzucają raty w koszty, odliczają VAT i co kilka lat wymieniają auta.
  • Kredyt ma sens dla osób prywatnych, które chcą być właścicielami od razu i nie patrzą na rozliczenia w firmie.

Przykład na szybko

  • Auto kosztuje 120 tys. zł netto.
  • Kredyt - płacisz VAT od razu (27,6 tys.), potem raty bankowi, auto od początku jest Twoje.
  • Leasing - VAT rozłożony na raty, cała rata idzie w koszty, a po kilku latach możesz wykupić auto np. za 1-2 tys. zł.

Rankingi

 

FAQ - najczęściej zadawane pytania

Czy leasing opłaca się bardziej niż kredyt?
Dla firm najczęściej tak - dzięki odliczeniom VAT i możliwości wrzucania rat w koszty.

Ile trwa leasing samochodu?
Standardowo od 2 do 5 lat, w zależności od umowy i ustalonych rat.

Co się dzieje po zakończeniu leasingu?
Możesz wykupić auto za niewielką kwotę albo oddać i wziąć nowe w kolejnym leasingu.

Czy osoby prywatne też mogą brać leasing?
Tak, dzięki leasingowi konsumenckiemu dostępnemu u wielu firm.

Czy VAT w leasingu płaci się od razu?
W leasingu operacyjnym VAT płacisz w ratach, a w finansowym – z góry przy pierwszej racie.

Czy leasing wpływa na zdolność kredytową?
Tak, bo jest zobowiązaniem finansowym, ale zwykle mniej obciąża niż kredyt bankowy.

 

Źródło:

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-leasing-operacyjny-a-leasing-finansowy-podstawowe-roznice
https://www.bankier.pl/smart/leasing-operacyjny-na-czym-polega-leasing
https://automarket.pl/blog/leasing-samochodu/leasing-operacyjny-a-leasing-finansowy-roznice
https://stat.gov.pl/metainformacje/slownik-pojec/pojecia-stosowane-w-statystyce-publicznej/174%2Cpojecie.html

 

Masz ochotę na więcej? Zobacz, co jeszcze dla Ciebie przygotowaliśmy:

Dodaj komentarz

Guest

Wyślij

Rankingi