Jakie najczęściej błędy popełniają początkujący przedsiębiorcy?
Zakładasz firmę? Emocje buzują? Pomysły pękają w głowie jak popcorn? Plany są, zapał też i myślisz sobie: "Teraz to już tylko sukces!". Ale zaraz ... czy wiesz, ile osób poddaje się po pierwszym roku działalności? Według danych - sporo. Co poszło nie tak? Początki bywają trudne i pełne pułapek. Człowiek myśli, że wie, co robi, a potem zderza się z rzeczywistością. Nie chodzi o brak talentu, czasem to po prostu seria drobnych błędów. Niby nic wielkiego, ale razem potrafią zrujnować najlepszy pomysł.
Czasami sama pasja to za mało. Trzeba jeszcze rozsądku i planu. No i trochę pokory, a może i szczęścia? Pewnie też, ale głównie unikania klasycznych wtop. Tych, które co chwilę popełniają nowi przedsiębiorcy i to niezależnie od branży.
Dlatego ten tekst powstał z myślą o Tobie - jeśli dopiero zaczynasz, albo się przymierzasz. Żebyś wiedział, gdzie czają się miny - jak ich nie nadepnąć, jak nie spalić budżetu w pierwszym miesiącu i jak nie zwariować od nadmiaru wszystkiego. Przygotuj się na błyskawiczny przegląd najczęstszych błędów.
Wszystko sam ... naprawdę?
To chyba najczęstszy błąd. Na początku myślisz: "Sam sobie poradzę. Po co płacić, skoro mogę to zrobić za darmo?". Jest to ekonomiczne, ale często działa tylko w teorii. No bo ile rzeczy można robić jednocześnie? Strona, logo, faktury, social media, kontakt z klientem i jeszcze sprzedaż. A gdzie sen? Gdzie życie?
Prędzej czy później padniesz fizycznie i psychicznie. A co jest w tym najgorsze? Że efekty wcale nie będą oszałamiające, bo jak coś jest zrobione na szybko, po łebkach to to po prostu widać. Dlatego deleguj choćby małe rzeczy. Logo zleć grafikowi z doświadczeniem. Księgowość? Zostaw specjalistce. Sam skup się na tym, co naprawdę napędza Twój biznes. Na produkcie, strategii i na kliencie.
Brak planu to ... plan na porażkę
Wiesz dokąd zmierzasz? A wiesz, ile będzie kosztować dojście do celu? Jak długo dasz radę działać bez zysku? Jeśli nie masz na te pytania odpowiedzi to masz gigantyczny problem. Brak planu to jak jazda autem bez GPS-a, albo bez kierownicy ... niby jedziesz, ale nie wiesz gdzie.
Nie musisz robić 40-stronicowego dokumentu, ale chociaż podstawy. Ile masz na start? Ile możesz wydać miesięcznie? Kiedy liczysz na pierwszy zysk? Co jeśli coś się nie uda? Biznesplan nie jest tylko dla banków, a taki mini biznes plan, może też być dla Ciebie - to Twoja mapa. Bez niej łatwo się zgubić, a po co błądzić, skoro można iść prosto?
Za dużo wydajesz na start
Kolejny częsty błąd. Ktoś zakłada firmę i fruuu! Wynajmuje biuro w centrum, kupuje MacBooka Pro i drukuje wizytówki w "złocie". Tylko że klientów brak i przychodu też. A tymczasem ... koszty lecą i to szybko. Kredyt się kończy, oszczędności też, a biznes jeszcze nie wystartował.
Prawda jest taka: na początku trzeba być minimalistą. Biuro w domu? Super. Laptop sprzed dwóch lat? Wystarczy. Logo w Canvie? Na początek czemu nie. Najpierw sprawdź, czy Twój pomysł działa. Czy ktoś chce to kupić i czy wraca po więcej. A potem jak już są zyski inwestuj z głową.
Produkt dla wszystkich ... czyli dla nikogo
To brzmi tak ambitnie: "Moja oferta trafi do każdego!". Tylko że to nie działa, bo ludzie chcą czuć, że coś jest szyte na ich miarę. Nie uniwersalne, tylko osobiste. Jak próbujesz złapać wszystkich nikt się nie poczuje wyjątkowo. A jak wybierzesz konkretną grupę masz szansę na sukces, bo łatwiej zrozumieć potrzeby jednej grupy, niż zadowolić cały świat.
Przykład? Ktoś sprzedaje naturalne kosmetyki, ale zamiast mówić "dla każdego" mówi: "dla mam po trzydziestce z wrażliwą skórą". I to działa, bo trafia dokładnie tam, gdzie trzeba. Zastanów się, kto dokładnie ma być Twoim klientem i mów do niego bez ogólników.
Brak testów i wielka klapa!
Masz świetny pomysł? Wydaje Ci się, że ludzie będą to kochać? Uważaj bo to tylko wydaje się Tobie, a klienci mogą mieć inne zdanie. Zanim ruszysz z całym biznesem - testuj. Podziel się pomysłem z rodziną i przyjaciółmi. Jeśli chcesz coś tworzyć sam, to wypuść wersję beta. Zapytaj ludzi, co im się podoba, a co nie i co by zmienili.
I najważniejsze - słuchaj ich odpowiedzi. Nie obrażaj się, jeśli ktoś powie: "to trochę niewygodne" albo "opakowanie odstrasza". To są mega bezcenne informacje, które wiele osób źle odbiera bo myślą, że wiedzą najlepiej. Rzeczy w tym, że to inni mają być Twoimi klientami, a nie Ty sam. No chyba, że ... chcesz robić przekręty na fakturach by wyłudzać VAT, to wtedy rzeczywiście nie musisz nikogo słuchać, bo po co?
Jeśli jednak podchodzisz do tego na poważnie, a wypuścisz coś, co nie działa poprawnie, to naprawa tego będzie trudna. Testując wcześniej, ratujesz swój czas, pieniądze i nerwy.
Zero marketingu
"Jak produkt jest dobry, to sam się sprzeda!" - kto tego nie słyszał, albo sam tak nie myślał? Niestety jest to mit. Nawet najlepszy produkt na świecie zginie w ciszy, jeśli nikt się o nim nie dowie. Wyobraź sobie, że tworzysz genialne e-booki. Konkretne, pomocne, pięknie opracowane, idealne dla młodych przedsiębiorców. Tyle, że nie masz strony, nie masz reklamy, nikt o nich nie słyszał. To jak klient ma je znaleźć? Przypadkiem na księżycu? W sieci jeśli Cię nie widać, to jakby Cię nie było.
Dlatego marketing to nie fanaberia, to must-have - możesz robić go małymi krokami. Posty na Instagramie, relacje na Facebooku, mail do znajomych z informacją, że zaczynasz, wizytówka w Google. Cokolwiek byle zacząć.
I najważniejsze - bądź regularny. Nie musisz mieć agencji, ale potrzebujesz obecności i widoczności. Klient musi Cię zobaczyć żeby mógł kupić.
Brak rejestracji - czy zawsze konieczna?
Znasz kogoś, kto działa "na czarno"? Może i tak. Przez chwilę działa, nawet zarabia, a potem? Przychodzi urząd lub klient, który czuje się oszukany i robi się gorąco. Wprawdzie w Polsce istnieje coś takiego jak działalność nierejestrowana. To forma aktywności zarobkowej, która pozwala na legalne prowadzenie drobnej działalności bez konieczności rejestracji firmy. Na czym to polega?
Jeśli Twoje miesięczne przychody nie przekraczają 75% minimalnego wynagrodzenia za pracę, możesz działać bez formalnej rejestracji. Kto może skorzystać? Osoby, które w ciągu ostatnich 60 miesięcy (czyli 5 lat) nie prowadziły działalności gospodarczej. Jeśli spełniasz ten warunek i Twoje przychody mieszczą się w limicie, możesz działać bez wpisu do CEIDG.
Działalność nierejestrowana to świetna opcja na przetestowanie pomysłu biznesowego bez większych formalności i kosztów. Jednak jeśli planujesz rozwijać firmę i zwiększać przychody, prędzej czy później rejestracja stanie się konieczna. Pamiętaj, że choć formalności są uproszczone, to nadal obowiązują Cię pewne zasady. Działaj legalnie, dbaj o klientów i buduj swoją markę krok po kroku.
Ignorowanie konkurencji
"Nie mam konkurencji!" - to najczęstsze kłamstwo początkujących. Prawie każdy ma konkurencję, nawet jeśli jest ukryta, albo działa inaczej. Zamiast udawać, że jej nie ma przyjrzyj się jej. Co robi dobrze? Co źle? Czym się wyróżnia? Jak się reklamuje? Jakich ma klientów? To nie szpiegostwo a nauka. Dzięki temu wiesz, co działa i co możesz zrobić lepiej. Może oferujesz coś szybciej, albo masz lepszy kontakt z klientem? Może u Ciebie wszystko jest prostsze?
I pamiętaj: nie kopiuj. Inspiruj się, ale twórz coś własnego. Twoją przewagą może być właśnie to, że jesteś inny, mniejszy i bardziej ludzki.
Klient? A kto to taki?
Niektórzy początkujący zapominają, że klient to nie przeszkoda, to sens istnienia firmy. Bez klienta nie ma dochodu, a bez dochodu nie ma firmy. Dlatego warto dbać o relacje, komunikację, obsługę. Ktoś pisze z pytaniem? Odpowiedz. Ktoś ma problem? Pomóż. Ktoś coś krytykuje? Posłuchaj.
Nie ignoruj opinii nawet tych trudnych.. Szczególnie tych trudnych! Bo one pokazują, co można poprawić, a klient, który został wysłuchany często wraca i poleca dalej. Warto pamiętać: jeden zadowolony klient może przyprowadzić dziesięciu nowych. A jeden niezadowolony? Potrafi odstraszyć stu.
Brak cierpliwości
"Minął miesiąc. Nie zarabiam, chyba to nie dla mnie". Znasz to uczucie? Oby nie! A jeśli nadejdzie to nie daj się zniechęcić, bo biznes to maraton, nie sprint. Na sukces trzeba czasu. Na początku wszystko idzie wolno, klienci się zastanawiają, strona ledwo zipie, fanpage ma trzy lajki w tym jeden od Ciebie. Ale to minie jeśli jesteś wytrwały i uczysz się na błędach. Jeśli codziennie robisz krok do przodu, mały, ale swój. Wielkie firmy też kiedyś były małe, miały zero przychodu i również popełniały błędy. Różnica? Nie poddały się. Ty też nie musisz.
Ciekawostka - Walt Disney był raz wyrzucony z pracy ... bo "brakowało mu wyobraźni".
Podsumowując. Błędy są normalne, każdy je robi, ale warto wiedzieć, które są najczęstsze i unikać ich z uśmiechem. Bo przedsiębiorczość to też frajda i wielka przygoda.
Zostań z nami na dłużej, inne artykuły też są ciekawe:
- Jak założyć własną firmę - poradnik dla początkujących
- Czy płatność BLIKIEM jest bezpieczna?
- Domowe sposoby na tanie życie
- 5 sztuczek sklepów, które mają skłonić Cię do kupna
- Jak oszczędzać prąd w prosty sposób?