Rankingi

Czy warto brać udział w promocjach bankowych?

Promocje bankowe

 

Widzisz reklamę: "Załóż konto i zgarnij 600 zł!" - i nagle włącza się w głowie lampka: "Za darmo?" Tego typu ogłoszenia banków widujemy coraz częściej - w telewizji, internecie, aplikacjach, a nawet w radiu. Obiecują gotówkę, bony do popularnych sklepów, a czasem bilety do kina czy premie w punktach lojalnościowych. Wydaje się to aż zbyt piękne, żeby było prawdziwe, ale czy faktycznie?

W czasach, gdy ceny szybują w górę, a każda dodatkowa stówka ma znaczenie, wiele osób zaczyna interesować się promocjami bankowymi jako prostym sposobem na dorobienie sobie bez wychodzenia z domu. Tylko czy to naprawdę się opłaca? Czy zyski są warte zachodu? I najważniejsze - jak nie wpaść w pułapkę regulaminów, opłat i niedopowiedzeń?

W tym artykule sprawdzimy, co faktycznie kryje się za promocyjnymi ofertami banków. Dowiesz się, co trzeba zrobić, by dostać premię, na co uważać, i komu takie promocje naprawdę mogą się przydać. W końcu, kto nie lubi pieniędzy za coś, co i tak by zrobił?

 

Promocje bankowe - zysk bez ryzyka, czy marketingowy trik?

Na pierwszy rzut oka promocje bankowe wyglądają bardzo atrakcyjnie - kilkaset złotych za samo założenie konta, karta gratis, czasem jakiś bonus w formie vouchera, a do tego wszystko w 15 minut online. No to aż kusi! Ale kiedy przyjrzymy się warunkom promocji, pojawiają się pytania: po co bank rozdaje pieniądze? Czy to rzeczywiście się opłaca? I czy są jakieś pułapki, których lepiej unikać?

Otóż odpowiedź nie jest wcale taka jednoznaczna. Promocje bankowe mogą być świetnym sposobem na dodatkowy zarobek (lub przynajmniej oszczędność), ale tylko wtedy, gdy dokładnie wiemy, co robimy. Banki, wbrew pozorom, nie rozdają pieniędzy z dobroci serca. Ich celem jest pozyskanie lojalnych klientów, którzy nie tylko otworzą konto, ale zaczną go realnie używać. Dlatego właśnie trzeba spełnić konkretne warunki - przelewy, płatności kartą, logowanie do aplikacji, czasem nawet utrzymanie konta przez kilka miesięcy.

I tutaj pojawia się pierwszy ważny wniosek: promocje bankowe są naprawdę opłacalne, ale głównie dla osób, które czytają regulaminy. Właśnie tam zapisane są wszystkie drobne druczki - te, które decydują o tym, czy bonus trafi na nasze konto, czy zostanie cofnięty z powodu jednego zapomnianego kliknięcia.

 

Co trzeba zrobić, żeby zgarnąć premię?

Nie ma jednej uniwersalnej zasady - każdy bank ustala własne wymagania. Ale są pewne powtarzające się elementy, które znajdziemy niemal w każdej promocji. Po pierwsze, konieczność założenia konta jako "nowy klient". Zwykle oznacza to, że przez ostatnie 12 miesięcy nie można było mieć konta w tym banku. Po drugie - wpływy. Bank chce widzieć, że konto jest aktywne, więc zazwyczaj trzeba przelać określoną kwotę (np. 1000 zł miesięcznie) przez kilka miesięcy z rzędu. Po trzecie - płatności kartą. I tu ważna uwaga: transakcje muszą być bezgotówkowe. Czyli wypłaty z bankomatu, przelewy BLIK na telefon czy zakupy karty podarunkowej - tego często się nie liczy. Nie jest to oczywiście regułą, ale często tak jest.

Niektóre promocje wymagają też zalogowania się do aplikacji mobilnej, ustawienia zlecenia stałego albo zapłacenia rachunku online. Jednak w praktyce większość tych czynności i tak wykonujemy, więc wystarczy lekko zmodyfikować codzienne przyzwyczajenia.

Ciekawostka: w Niemczech bonusy za konto to rzadkość, a jeśli już się pojawiają, to są mocno symboliczne. W Polsce przeciwnie. Rekordziści zgarniają w ten sposób nawet kilka tysięcy złotych rocznie, po prostu korzystając z kilku promocji rocznie i zamykając konta po ich zakończeniu.

 

Jak nie dać się złapać w pułapkę?

Promocje bywają naprawdę korzystne, ale tylko dla uważnych. Jednym z najczęstszych błędów jest założenie konta i zapomnienie o nim. Jeśli nie spełnimy warunków w danym miesiącu, bonus po prostu przepada. Co gorsza, czasem konto przechodzi na "standardowe" warunki, a to oznacza opłaty za kartę, a nawet samo prowadzenie rachunku.

Dlatego warto sobie od razu ustawić przypomnienie np. w kalendarzu Google albo aplikacji do zarządzania zadaniami. Przykład? W każdy pierwszy dzień miesiąca przelać 1000 zł z głównego konta, a potem wykonać kilka zakupów za pomocą nowej karty. Jeśli wszystko mamy zaplanowane, szansa na pomyłkę znacznie maleje.

Druga ważna kwestia to terminy. Często bonus wypłacany jest dopiero po kilku miesiącach i tylko wtedy, jeśli nie zrezygnujemy z konta za wcześnie. Zdarza się też, że trzeba odebrać nagrodę w określonym czasie np. kliknąć w link w mailu albo zalogować się do bankowości internetowej. Jeśli się spóźnimy - przepadnie.

Więcej informacji o promocjach bankowych znajdziesz na stronie: Świat finansów, bankowości i minerałów.

 

Czy promocje bankowe wpływają na historię kredytową?

To pytanie pada dość często, bo wiele osób obawia się, że zakładanie i zamykanie kont co kilka miesięcy może wpłynąć na ich scoring w BIK. Dobra wiadomość jest taka, że sama liczba kont osobistych nie wpływa negatywnie na zdolność kredytową. Co więcej, jeśli dobrze zarządzamy rachunkami, nie mamy debetów, nie spóźniamy się z opłatami, to może to wręcz działać na plus. Gorzej, jeśli zakładamy konta z limitem, nie spłacamy zadłużenia, albo wnioskujemy o wiele produktów finansowych w krótkim czasie. Wtedy faktycznie może to wyglądać podejrzanie dla banku udzielającego kredytu.

Jednak przy "zwykłych" promocjach, gdzie nie uruchamiamy kredytu ani nie podpisujemy umowy o kartę kredytową, nie ma się czego bać. Warto tylko pamiętać, żeby zamykać nieużywane konta - bo one też czasami potrafią pobierać opłaty, jeśli nie są aktywne.

 

Czy naprawdę warto? A może to strata czasu?

Jeśli jesteś osobą, która lubi planować, ma odrobinę systematyczności i nie boi się przeczytać regulaminu to promocje bankowe mogą być naprawdę fajnym sposobem na dodatkowy dochód. To trochę jak z cashbackiem czy programami lojalnościowymi - ktoś może powiedzieć "co z tego, że 50 zł", ale jeśli w ciągu roku takich "pięćdziesiątek" zbierze się dziesięć, to masz 500 zł, i to praktycznie za darmo.

A teraz spójrzmy na drugą stronę medalu. Jeśli jesteś osobą, która nie ma głowy do takich rzeczy, zapomina o aktywności, nie lubi papierologii i klikania ... może się okazać, że zamiast zyskać, stracisz. Ewentualnie zmarnujesz czas i nerwy, bo to jednak wymaga minimalnego zaangażowania - przynajmniej w pierwszych miesiącach.

Niektóre promocje są kierowane tylko do osób zaproszonych lub dostępne wyłącznie z linku polecającego. Warto więc sprawdzać strony z aktualnymi rankingami promocji bankowych - często zawierają one linki, które kwalifikują nas do akcji promocyjnej.

Zatem czy warto brać udział w promocjach bankowych? Jeśli masz głowę na karku, trochę dyscypliny i lubisz zarabiać bez wychodzenia z domu - zdecydowanie tak. Tylko pamiętaj: promocja to nie prezent, tylko układ. Ty dajesz aktywność, bank daje bonus. Jeśli obie strony się wywiążą, wszyscy są zadowoleni. Jednak jeśli coś pójdzie nie tak - jedna z nich zostaje z pustym kontem. Dlatego bierz udział, ale z głową.

 

Rankingi

";