Alior Bank

pomysł na firmę

Zakładanie własnej firmy

 

Masz dosyć pracy na etacie albo szukasz czegoś więcej niż codzienne "od-do"? Może chcesz zamienić pasję w zarobek albo masz pomysł, który jak to się mówi nie daje Ci spać po nocach? Jeśli kiwasz teraz głową, to znaczy, że myślisz o własnej firmie. I bardzo dobrze!

Zakładanie działalności gospodarczej kiedyś było jak wyprawa na Mount Everest. Papierki, urzędy, pieczątki, kolejki i zagubione wnioski. A dziś? To już nie wyprawa w Himalaje, tylko raczej spacer po bulwarze. No dobra, może czasem pod wiatr, ale jednak! Dzięki cyfryzacji, e-usługom i nowym ułatwieniom, zakładanie firmy stało się proste, szybkie i w wielu przypadkach darmowe.

Zanim klikniesz "załóż firmę", warto się przygotować, bo firma to nie tylko logo i Instagram. To też podatki, obowiązki, planowanie, klienci. I czasem wątpliwości, czy to w ogóle miało sens. Ten tekst przeprowadzi Cię krok po kroku przez cały proces. Od pierwszego pomysłu aż po zdobywanie klientów.

Nie musisz być ekspertem od Excela, znać pięć języków i mieć dyplomu MBA. Wystarczy odrobina odwagi, dostęp do internetu i chęć do działania. Własna działalność gospodarcza może być dla Ciebie szansą na nowy start, albo po prostu drogą do życia na własnych zasadach. No chyba, że noga się powinie, co niejednym okazała się drogą do bankructwa.

Wiesz, że najpopularniejszym kodem PKD 47.91.Z jest sprzedaż online? Przypadek? No raczej nie. Pokazuje jedno - świat się zmienia, a Ty możesz być jego częścią jako twórca, nie tylko obserwator. Więc jeśli kiedykolwiek pomyślałeś: "Może by tak założyć własną firmę?", to nie odkładaj tego na wieczne "jutro".

Ten artykuł powstał właśnie po to, żebyś nie musiał szukać odpowiedzi w dziesięciu miejscach. Gotowy? To lecimy z konkretami. Nie będzie sucho jak w broszurce z urzędu. Będzie za to lekko, jasno i z humorem, bo nawet o podatkach da się pisać z uśmiechem.

Pomoc

 

Pomysł to podstawa, ale to nie wszystko

Pomysł to podstawa, ale to nie wszystko. Jasne, bez pomysłu nie ma firmy, nie ma startu, energii i iskry. Czy sam pomysł, nawet najlepszy, nie wystarczy, żeby odnieść sukces? Bo co z tego, że masz świetną ideę, skoro nikt o niej nie wie? Lub co gorsza nikomu nie jest potrzebna?

Wielu początkujących przedsiębiorców wierzy, że ich pomysł to strzał w dziesiątkę, że świat tylko czeka, aż to wprowadzą, ale rzeczywistość często mówi: "nie tak szybko". Dlatego zanim zainwestujesz czas, pieniądze i energię, zrób jedną prostą rzecz - sprawdź, czy to, co wymyśliłeś, ma sens.

Jak to zrobić? Najpierw zadaj sobie kilka pytań. Czy ten pomysł rozwiązuje realny problem? Czy ułatwia życie? Czy daje ludziom coś, czego im brakuje? A może po prostu poprawia coś, co już istnieje? Jeśli odpowiedź brzmi "tak" to super. Jednak nie poprzestawaj na sobie. Zapytałeś znajomych, rodzinę albo kogoś z zewnątrz? Czasem to, co dla Ciebie jest oczywiste, dla innych może być ... no cóż, kompletnie niezrozumiałe.

Zrób małe badanie, nawet zwykłe domowe. Sprawdź w internecie, czy ktoś już robi coś podobnego. Jeśli tak to dobrze. To znaczy, że rynek istnieje, ale jeśli nikt jeszcze na to nie wpadł? Hmm ... może to genialne, a może mało komu potrzebne. Czasem to właśnie konkurencja potwierdza, że pomysł ma sens, a Ty możesz po prostu zrobić to lepiej, ciekawiej, szybciej i taniej.

Pamiętaj - sukces firmy to nie tylko pomysł, to też wykonanie, determinacja i reakcja na to, co mówi rynek. Czasem trzeba coś zmienić, przerobić i dostosować. A czasem ... kompletnie wywrócić do góry nogami. Masz pomysł? To dobrze, ale nie zakochuj się w nim ślepo. Bądź gotów go dopracować, poprawić albo nawet porzucić, jeśli trzeba. Bo biznes to nie konkurs na najfajniejszą ideę, to gra o uwagę ludzi i o to, czy są gotowi zapłacić za to, co masz im do zaoferowania.

I jeszcze jedno - nie czekaj na perfekcję. Lepiej zacząć z pomysłem na 70%, niż całe życie siedzieć i dopieszczać coś, czego nigdy nie okażesz światu.

 

Rejestracja firmy - formalności bez stresu

Rejestracja firmy to formalności bez stresu. Może i wygląda to dziwnie, a jednak to możliwe, bowiem wszystko załatwisz online w piżamie. Nie musisz biegać po urzędach, zbierać pieczątek ani wypełniać ton papierów jak kiedyś. Wystarczy, że masz dostęp do internetu i profil zaufany. Tak, ten magiczny login do ePUAP. Jeśli jeszcze go nie masz to koniecznie załóż. Przyda Ci się nie tylko do zakładania firmy, ale też do kontaktu z ZUS, skarbówką.

Samą firmę rejestrujesz na stronie CEIDG - to Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej. Formularz jest prosty i prowadzi krok po kroku. Wybierasz nazwę firmy (może być Twoje imię i nazwisko), wpisujesz adres, zaznaczasz czym się będziesz zajmować (czyli kod PKD, np. sprzedaż przez internet to 47.91.Z) i już.

Co ciekawe, jak podasz odpowiednie dane, system sam zgłasza Cię do ZUS, urzędu skarbowego i GUS. Wszystko jednym kliknięciem. A teraz dobra wiadomość dla początkujących - jeśli to Twoja pierwsza działalność, możesz skorzystać z tzw. "ulgi na start". Przez 6 miesięcy nie płacisz składek ZUS poza składką zdrowotną (poza drobnymi wyjątkami np. emeryci, renciści, niepełnosprawni ze zbyt małym dochodem) . Potem przez dwa lata płacisz niższy ZUS. To spore odciążenie na początek, gdy firma jeszcze się rozkręca.

Nie zapomnij też wybrać formy opodatkowania. Masz kilka opcji: skala podatkowa, podatek liniowy, ryczałt. Każdą z tych opcji możesz później zmienić raz w roku. Cały proces może zająć więcej niż godzinę. Najczęściej i tak najdłużej schodzi na wymyśleniu nazwy firmy. Rejestracja to nie wyzwanie a krok, zaś po nim zaczyna się prawdziwa przygoda.

Rankingi

 

Księgowość, podatki i inne straszne słowa

Na początek dobra wiadomość: nie musisz od razu zatrudniać księgowej. Możesz skorzystać z programów online, które robią większość roboty za Ciebie. Wystawiasz fakturę? Klik. Dodajesz koszt? Klik. System sam wszystko zlicza, podpowiada, co masz zapłacić i kiedy. Przypomni Ci też o podatku, zanim zrobi to urząd.

A jeśli jednak chcesz mieć wsparcie człowieka to nie ma problemu. Wiele platform oferuje pakiety z dostępem do prawdziwej księgowej. Możesz pisać, dzwonić, zadawać pytania, nawet te, które brzmią jak "głupie". Podobno nie ma głupich pytań, gdy chodzi o pieniądze i urząd skarbowy.

Podatki - tu masz kilka opcji do wyboru. Możesz rozliczać się na zasadach ogólnych (czyli jak przy pracy na etacie), liniowo (19% bez względu na dochody), albo ryczałtem (prosto, ale bez możliwości odliczania kosztów).

Którą wybrać? To zależy. Od tego, co robisz, ile wydajesz, ile zarabiasz i czy chcesz mieć więcej papierologii, czy mniej. Przy zakładaniu firmy możesz zaznaczyć jedną opcję, a potem, jeśli uznasz, że coś Ci bardziej pasuje, zmieniasz ją w kolejnym roku.

A ZUS? Tak, ten mityczny potwór z trzema głowami, na szczęście już nie tak straszny. Dzięki uldze na start i małemu ZUS-owi, pierwsze dwa i pół roku prowadzenia firmy są naprawdę odciążone. Dopiero potem wchodzisz w tzw. "duży ZUS", ale do tego czasu zdążysz już się wdrożyć.

Podsumowując? Księgowość i podatki to nie koniec świata. To tylko element gry i da się z tym żyć. A przy dobrym wsparciu nawet całkiem wygodnie.

 

Klienci, marketing i przetrwanie pierwszych miesięcy

Firma bez klientów to ... hobby. Więc od razu myśl, jak dotrzeć do ludzi. Strona internetowa to podstawa. Możesz zrobić ją sam - są darmowe kreatory, albo poprosić kuzyna-geeka lub zlecić to firmie z zewnątrz. Media społecznościowe? Obowiązkowo. Facebook - gdzie są Twoi klienci, tam masz być i Ty. A co, jeśli nikt nie kupuje? Spokojnie, początki są trudne. Statystyki mówią, że większość firm nie zarabia w pierwszym miesiącu, ani drugim. Trzeci może być już przełomowy.

I co dalej?

Własna firma to nie bajka, ale daje wolność. Masz wpływ, decydujesz o sobie i pracujesz kiedy chcesz (albo ... cały czas, ups). A satysfakcja? Ogromna. Ciekawostka na koniec? Najstarsza firma świata działa od 578 do 2006 roku. Japońska firma budowlana Kongo Gumi istniała od ponad 1400 lat. Niektórzy uważają, że istnieje dalej, bowiem w 2006 roku została przejęta i weszła w skład większej grupy budowlanej Takamatsu.

A jeśli boisz się porażki wiedz, że Walt Disney został kiedyś zwolniony z pracy "za brak wyobraźni". A teraz? Kto nie zna Myszki Miki? Więc nie czekaj na idealny moment bo taki nie istnieje. Zacznij małymi krokami bo każdy biznes zaczyna się od pierwszego kliknięcia "Złóż wniosek". I kto wie? Może za parę lat to Twoja firma będzie tą, którą inni będą naśladować!

 

Zostań z nami na dłużej, inne artykuły też są ciekawe:

Dodaj komentarz

Guest

Wyślij

Rankingi