Rankingi

Jak poprawić sobie humor bez wydawania pieniędzy

12 rzeczy, które poprawiają humor bez wydawania pieniędzy

 

Nie masz humoru, a portfel świeci pustkami? No to świetnie trafiłeś, bo dziś będzie o rzeczach, które poprawiają nastrój zupełnie za darmo. Tak, dobrze czytasz - zero złotych, zero groszy, bo żeby się uśmiechnąć, nie trzeba iść do spa, kupować nowych butów czy zamawiać pizzy z podwójnym serem. Czasem wystarczy drobiazg, coś prostego, coś, co już masz.

Gotowy na porcję dobrego nastroju bez płacenia? To lecimy z listą małych, darmowych cudów, które mogą podnieść Cię na duchu nawet jeśli dzień był do bani.

 

Spacer - tak po prostu

Brzmi jak rada od babci? Może i tak ale to naprawdę działa! Nie musisz mieć celu i planu. Wystarczy, że wyjdziesz - krok za krokiem. Powoli albo szybkim tempem, idź tak jak chcesz. Możesz przy okazji słuchać śpiewu ptaków, albo własnych myśli. Możesz też iść z kimś, z psem, albo zupełnie sam. I nagle  bum - czujesz, że oddychasz, bo świeże powietrze robi robotę. Mózg się przewietrza, myśli nie gonią w kółko. A humor? Wskakuje na lepszy poziom, nawet jeśli rano był totalnie na dnie.

Pomoc

 

Posłuchaj ulubionej muzyki

Masz słuchawki? No to już jesteś gotowy. Włącz coś, co Cię niesie, a przy czym noga sama tupie. Może hit z liceum? A może kompletnie absurdalna piosenka, która zawsze wywołuje banana na twarzy? Nieważne, co to będzie, ważne, żebyś poczuł ten moment i ten rytm oraz refren, który znasz na pamięć. Bo muzyka to magia, leczy głowę, łata serce i sprawia, że świat robi się mniej szary.

 

Zrób coś głupiego

Tak, dokładnie - głupiego, bez sensu i bez celu, dla samej zabawy. Załóż okulary przeciwsłoneczne wieczorem, przebierz się za kosmitę. Rób głupie miny do lustra, albo śpiewaj do szczotki jak do mikrofonu. Czemu nie? Świat i tak jest pełen powagi. Trochę śmiechu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. A Ty? Zasługujesz na odrobinę luzu, nie musisz być dorosły 24/7.

 

Pogadaj z kimś

Tak po prostu. Zadzwoń. Napisz. Zaczep kogoś na spacerze. Ludzie są lekiem, albo przynajmniej ukojeniem. Zwłaszcza ci, którzy potrafią wysłuchać bez oceniania. Może to będzie krótka rozmowa, a może śmiech. Jedno jest pewne - po rozmowie świat wydaje się trochę bardziej ogarnięty. A Ty? Już nie jesteś w tym wszystkim sam.

 

Napisz coś

Cokolwiek, może być kilka zdać, albo głupkowaty wiersz. List do przyszłego siebie, notatka z dzisiejszego dnia: "Zjadłem kanapkę, była super." To nie musi być mądre ani ładne - ma być Twoje. Pisanie to taki domowy detoks dla duszy. Porządkuje bałagan w głowie i pozwala wypuścić emocje na papier, zamiast kisić je w środku. Czasem zupełnie niespodziewanie wychodzi z tego coś zabawnego, albo pięknego.

 

Popatrz w niebo

To nie jest strata czasu, a reset. Niebo się nie spieszy i nie goni. Ono po prostu jest jak zmienna galeria obrazów. Rano pastelowe kolory. W dzień klasyczny błękit z chmurkami jak wata cukrowa. Wieczorem ogniste zachody. A noc? Noc to kosmiczny teatr - gwiazdy mrugają do Ciebie za darmo. Niebo przypomina, że świat jest większy niż Twój dzisiejszy problem.

Pomoc

 

Zrób coś dla kogoś

Tak po prostu, bez oczekiwania na wdzięczność. Pomożesz komuś? Zyskujesz też Ty. Uśmiechniesz się do kogoś na ulicy - może ten ktoś miał gorszy dzień? Powiesz komuś, że dobrze wygląda, może tego właśnie potrzebował? Czasem wystarczy drobny gest, a efektem ubocznym jest cieplejsze serce. Twoje.

 

Pośmiej się!

Nawet jeśli nic nie jest śmieszne, albo właśnie dlatego! Włącz coś absurdalnego. Przypomnij sobie głupią sytuację, albo po prostu zacznij się śmiać bez powodu. Tak, na próbę. Głupio? Pewnie tak, ale śmiech nawet sztuczny uruchamia w ciele całą kaskadę pozytywnych reakcji.

 

Przypomnij sobie coś dobrego

Zamknij oczy i hop do wspomnień! Wakacje nad jeziorem? Dziecięcy śmiech? Dzień, kiedy wszystko się układało, albo kiedy ktoś powiedział Ci coś miłego. Takie wspomnienia są jak batonik dla duszy - nie tuczą, a dodają energii. Mózg potrafi wracać do miłych chwil jak do ulubionego serialu. I wie co? Ty też możesz, bez biletu, bez abonamentu. Wystarczy jedna myśl.

 

Poleż sobie

Nie rób nic, ani trochę. Żadnych zadań, żadnych list, żadnego "powinienem coś teraz". Połóż się na łóżku, na podłodze, na trawie - gdziekolwiek, z zamkniętymi oczami albo z otwartymi. Możesz gapić się w sufit albo w nic i oddychać. Głęboko, powoli. Świat nie ucieknie, problemy nie wyparują, ale Ty poczujesz się lżej. Bo czasem najlepsze, co możesz zrobić ... to nic. Totalne, święte "nicnierobienie". I to działa zaskakująco dobrze.

 

Porysuj coś - nawet jeśli nie umiesz

Weź kartkę, długopis, ołówek, kredkę - cokolwiek. I bazgraj, bazgraj ... i bazgraj! Głupie stworki, kółka, chmurki, potwory z trzema oczami. Nie chodzi o sztukę, chodzi o frajdę i luz. O to, żeby ręka zajęła się czymś innym niż scrollowaniem. Rysowanie uspokaja i sprawia, że człowiek czuje się trochę jak dziecko, a dzieci no wiadomo - umieją się cieszyć z byle czego.

 

Zrób sobie dzień offline, albo chociaż godzinę

Odłóż telefon i wyłącz powiadomienia. Świat sobie poradzi bez Ciebie przez chwilę. A Ty? Odetchniesz i przestaniesz porównywać się do ludzi z Instagrama. Przestaniesz sprawdzać, czy ktoś odpisał.

 

Zostań z nami na dłużej, inne artykuły też są ciekawe:

Rankingi

Rankingi