Różnica pomiędzy kartą kredytową a debetową
Z pozoru wyglądają identycznie. Karta jak karta - ma chip, pasek magnetyczny, numerek, czasem świecące logo banku lub programu lojalnościowego. A jednak różnica między kartą kredytową a debetową jest dużo większa, niż mogłoby się wydawać. Nie chodzi tu tylko o kwestie techniczne, ale także o sposób działania, odpowiedzialność finansową i ... nawet możliwość zadłużenia się po uszy.
Zanim więc kolejny raz zapłacisz w sklepie albo zamówisz coś online, warto wiedzieć, z czym naprawdę masz do czynienia. Ten tekst powstał właśnie po to, by Ci się to nie przydarzyło. Nie będzie nudno, obiecujemy - zamiast finansowego bełkotu dostaniesz konkrety i przykłady.
Dowiesz się, kiedy karta kredytowa ratuje skórę, a kiedy może zrujnować weekend. Poznasz też kilka trików, które pozwolą Ci używać kart mądrze, bez stresu i zbędnych opłat. Gotowy? No to zapnij pasy, bo ruszamy w podróż po świecie bankowych plastików!
Skąd karta kredytowa ma pieniądze? Twoje czy banku?
Zacznijmy od podstaw. Kiedy płacisz kartą debetową, korzystasz z pieniędzy, które faktycznie znajdują się na Twoim koncie. To mogą być środki z wypłaty, przelewu od znajomego, zwrotu za zakupy albo po prostu zaskórniaki, które uzbierałeś przez ostatnie tygodnie. Karta debetowa działa jak nowoczesny, plastikowy klucz. Otwierasz nią skarbiec, ale tylko wtedy, gdy coś już w nim leży. Nie ma pieniędzy? Nie ma transakcji. No chyba że masz aktywny debet albo linię kredytową - wtedy możesz zejść lekko poniżej zera, ale tylko w określonych granicach.
A karta kredytowa? To już zupełnie inna historia. Tutaj operujesz środkami banku. Korzystasz z limitu kredytowego, który zostaje Ci przyznany wcześniej. To nie są Twoje pieniądze, choć wyglądają znajomo na ekranie terminala. Możesz je wydać, ale ... musisz je potem oddać. I najlepiej zrobić to w terminie.
Jeśli spłacisz całość w ramach tzw. okresu bezodsetkowego (czyli zwykle 50-60 dni), to wszystko gra - oddajesz tyle, ile pożyczyłeś. Ale jeśli się zagapisz, nie dopilnujesz spłaty, to bank naliczy odsetki, czasem niemałe. Czy to sprawiedliwe? Na papierze tak. W rzeczywistości karta kredytowa potrafi kusić stylem życia, na który wcale Cię nie stać i łatwo popaść w długi. Zwłaszcza gdy każda transakcja wydaje się "tak niewielka, że nie warto się przejmować".
Dlatego warto znać różnicę nie tylko między kartą debetową a kredytową, ale także pamiętać, że "minus na koncie" i "kredyt na karcie" to dwa różne sposoby korzystania z cudzych pieniędzy. Oba wygodne, ale oba ze swoimi zasadami.
Kto może dostać kredytówkę? Nie każdy
W przypadku karty debetowej sprawa jest prosta - dostajesz ją niemal od razu po otwarciu konta. Nie musisz nikogo przekonywać, że jesteś wiarygodny. To Twoje pieniądze, więc bank się specjalnie nie wtrąca. Co innego z kartą kredytową. Tu instytucja finansowa musi mieć pewność, że oddasz pożyczone środki. Dlatego zanim ją otrzymasz, czeka Cię analiza zdolności kredytowej.
Co się sprawdza? Twoje dochody, formę zatrudnienia, historię w BIK, a czasem nawet to, ile osób masz na utrzymaniu. A jeśli jesteś studentem lub freelancerem bez stałych wpływów? Bywa, że dostaniesz kartę z symbolicznym limitem, ale często usłyszysz "niestety, tym razem nie".
Jak wygląda płatność kartą? Tu też są subtelności
Płacisz kartą debetową i pieniądze od razu znikają z konta. Widzisz je w historii, saldo się zmienia, wszystko działa natychmiastowo. To transakcja "w czasie rzeczywistym".
A karta kredytowa? Często płatność jest najpierw tylko zablokowana na limicie. Pojawi się jako transakcja oczekująca, a dopiero później zostanie zaksięgowana. Co ciekawe, można mieć wrażenie, że "nic się nie stało", bo z Twojego prywatnego konta nic nie ubyło. Dlatego niektórzy zbyt łatwo zapominają, że ten dług trzeba będzie spłacić. I to najlepiej szybko.
A co z bankomatem i wypłatą gotówki? Lepiej uważaj
Tu właśnie kryje się ciekawostka, którą wielu ignoruje. Karta debetowa bez problemu wypłaca Twoje pieniądze z bankomatu i często bez żadnych opłat (o ile jesteś w swojej sieci bankomatowej). Ale gdy próbujesz wypłacić gotówkę kartą kredytową, to ... masz problem.
Dlaczego? Bo wypłata gotówki z karty kredytowej jest traktowana jak pożyczka gotówkowa. Odsetki naliczane są od razu, bez okresu bezodsetkowego. Do tego doliczana jest prowizja za samą operację. Często kilka procent wypłacanej kwoty. Pułapka? No cóż, trochę tak. Dlatego karta kredytowa i bankomat to bardzo nieudany duet.
Dodatkowe korzyści i programy - karta kredytowa chce Cię uwieść
Wiele osób wybiera kartę kredytową nie tylko po to, by pożyczać. Kuszą benefity. Cashback, punkty za zakupy, zniżki u partnerów, darmowe ubezpieczenie podróżne czy nawet wejście do saloników VIP na lotnisku. Rzecz w tym, że debetówki bardzo często mają podobne profity.
I tu pierwsza ciekawostka. Podobno większość użytkowników nie korzysta z tych programów, albo nie wie, że je ma, albo są one na tyle zagmatwane, że ich uruchomienie wymaga czytania regulaminów z lupą. Zatem, choć dodatki bywają naprawdę fajne, warto sprawdzić, co rzeczywiście dostajesz, a co tylko wygląda dobrze na folderze reklamowym.
Czy karta kredytowa zawsze oznacza długi? Niekoniecznie, ale trzeba być czujnym
To mit, że każdy, kto ma kartę kredytową, prędzej czy później się zadłuży. Dużo zależy od podejścia. Jeśli traktujesz ją jak narzędzie do budowania historii kredytowej, regularnie ją spłacasz i nie wydajesz więcej, niż musisz - świetnie. W takim wypadku karta kredytowa może być Twoim sprzymierzeńcem.
Ale jeśli jesteś impulsywny, lubisz zakupy w środku nocy albo uważasz, że "jakoś to będzie" - uważaj. Jedna nieopłacona rata może rozwinąć się w spiralę zadłużenia. A banki choć na początku miłe i pomocne nie będą miały litości przy windykacji.
A jak to wygląda za granicą?
W USA większość osób używa kart kredytowych na co dzień. Karta debetowa bywa tam traktowana jako coś dla młodzieży albo osób z problemami finansowymi. Budowanie historii kredytowej przez "plastik" to część kultury.
W wielu krajach wciąż bardziej popularne są karty debetowe - może dlatego, że mieszkańcy wolą mieć poczucie kontroli nad tym, co wydają. Jednak i tu karty kredytowe zyskują fanów.
Ile kart to za dużo kart?
To ciekawe pytanie. Bo z jednej strony im więcej kart, tym więcej możliwości. Możesz mieć kartę debetową do codziennych wydatków, kredytową do rezerwacji hoteli i samochodów, a do tego jeszcze prepaidową na szybkie zakupy w necie.
Z drugiej strony, każda karta to potencjalne zagrożenie: opłaty roczne, zapomniane transakcje, limity, które kuszą. No i teraz druga ciekawostka. Wiele osób nie wie, że samo posiadanie aktywnej karty kredytowej wpływa na zdolność kredytową, nawet jeśli jej nie używasz. Dla banku to zawsze potencjalne zobowiązanie.
Więc którą kartę wybrać?
Jeśli jesteś osobą, która wydaje rozsądnie i chce korzystać z dodatkowych możliwości - karta kredytowa może się przydać. Jednak tylko pod warunkiem, że spłacasz całość w terminie i nie traktujesz limitu jak darmowej gotówki. Natomiast karta debetowa to świetny wybór dla tych, którzy chcą mieć pełną kontrolę nad swoimi finansami i nie ryzykować niepotrzebnego długu.
Tak naprawdę - warto mieć obie, ale z głową. Jedna do życia codziennego, druga jako bezpieczny backup. I pamiętaj: karta to narzędzie. A z narzędziami jest jak z nożem - mogą pomóc, ale źle używane potrafią zranić.
Masz ochotę na więcej? Zobacz, co jeszcze dla Ciebie przygotowaliśmy:
- Czy płatność BLIKIEM jest bezpieczna?
- Przelew natychmiastowy w weekend - zasada działania
- Domowe sposoby na tanie życie
- Obligacje skarbowe a ryzyko
- Jak poprawić sobie humor bez wydawania pieniędzy